Strona główna Antica Wyprawa na Horn
     
historia 1980-1991 | dookoła świata 1991-1997 | śladami polaków 2003-2004
 
 
: English


: Horn

: Raporty

: Zdjęcia

: Mapa

: Listy

: Napisz do nas

: Zamów biuletyn
   


12/7/2000 - Środa - Ocean Atlantycki - 46' 06'' N , 54' 08'' W

W sztormie około 9 st. B Antica złamała bukszpryt i bom. Poniżej zamieszczamy bezpośrednią relację radiową kapitana oraz krótki wywiad przeprowadzony przez Roberta Krasowskiego zaraz po awarii.


"Około 9:50 rano wyszliśmy na pokład, żeby zarefować [żagle] ponieważ wiatr tężał i była bardzo skotłowana fala. To była jakaś interferencyjna fala, która grupowała się w nachodzące [na siebie] słupy, które szły prawie pionowo na nas.

Dwie uderzyły w rufę, ale nie zmiotły silnika [przyczepnego, do bączka]... natomiast podczas refowania, jedna z tych fal uderzyła dokładnie bokiem w bukszpryt i zmiotła go. Złamała samą końcówkę, wszystko zostało w farfoclach. Myślałem, że któryś ze sztagów strzelił, ale później zobaczyłem, że drzewiec się kiwa.

Dwa drzewce nie pękły równocześnie, to było kilka godzin różnicy. Po południu wyszedł niekontrolowany zwrot, właśnie przy takim zafalowaniu ponieważ wiatr przeskakiwał i zmieniał kierunki bardzo często i próbowałem samodzielnie dociągnąć grota, żeby nam nie tłukł tak strasznie na fali. Mieliśmy zaniki wiatru, potem olbrzymie uderzenia wiatru i taki kocioł był cały czas. Wyszedł mi niekontrolowany zwrot i bom uderzył w baksztag na przeciwnej burcie. Wyrwał również knagę, na której był zakontrowany z lewej burty. No i stało się.

Czy to opóźni naszą podróż? Myślę, że nie. W miejsce kliwra postawiliśmy latacza, który ma o wiele większą powierzchnię, natomiast grot pozostaje takiej samej powierzchni jak był, trochę może mniej sprawny będzie. Myślę, że jak będziemy mieli dobre wiatry to jest szansa na to, żebyśmy byli na czas..."

kpt. Jurek Wąsowicz


posłuchaj relacji w formacie Real Audio


Robert: Jakie dobowe przebiegi macie w tej chwili? Jakich dobowy przebiegów się spodziewasz po tej awarii?

Jurek: Dla nas normalny przebieg jest w granicach 100 mil na dobę, jeśli jest wiatr. Jeśli ten wiatr jest w granicach 4 - 5 st. B to nasze przebiegi dobowe są w granicach 120 - 130 mil na dobę. Ostatniej doby tak było. Mamy jeszcze około 1700 mil do Irlandii i mamy koło 22 dni na przejście tego [etapu]. Są szanse, że będziemy w Irlandii na czas i skrócimy pobyt w Irlandii tak żeby być na czas z kolei w Helsingor. Z Irlandii do Helsingor mamy około 700 mil i są dosyć silne wiatry na Morzu Północny, tak że nie powinno być specjalnie większych problemów.

Robert: Czy Irlandia to będzie pierwszy port, w którym się zatrzymacie? Czy planujecie... czy tu jest jakakolwiek możliwość gdzieś tu po drodze?

Jurek: Nie ma żadnej możliwości. Akurat najprawdopodobniej za kilka, kilkanaście godzin wyjdziemy z Cape Locas i będziemy już mieli tylko otwarty ocean. Na północ Grenlandia, Islandia i Arktyka, natomiast przed nami już tylko Irlandia...


posłuchaj wywiadu w formacie Real Audio


Real Player
ściągnij program do
słuchania RealAudio


   
: raport 46
: raport 45
: raport 44
: raport 43
: raport 42
: raport 41
: raport 40
: raport 39
: raport 38
: raport 36
: raport 35
: raport 34
: raport 33
: raport 32
: raport 31
: raport 30
: raport 29
: raport 28
: raport 26
: raport 24
: raport 23
: raport 22
: raport 21
: raport 20
: raport 19
: raport 18
: raport 17
: raport 16
: raport 15
: raport 14
: raport 12
: raport 11
: raport 9
: raport 8
: raport 7
: raport 6
: raport 5
: raport 3
: raport 2
: raport 1
 
     
<<< poprzedni | następny >>>
       
               
  Copyrights 1998-2009 (c) Mirek Wąsowicz - All Rights Reserved